Kiedy przychodzi maj i na rynku pojawiają się pierwsze nowalijki, chciałoby się od razu ugotować i zjeść wszystko. U mnie priorytet mają szparagi. Białe, zielone, białe, zielone, biało-zielone, gotowane, pieczone, na ciepło, na zimno..... Wciąż szukam nowych zastosowań, żeby się nimi nie znudzić gotując tylko zupę albo podając je jako dodatek do mięsa. Tym razem wybór padł na makaron, bardzo prosty i szybki w przygotowaniu, ale jaki pyszny...
Składniki (2 porcje):
makaron penne w ilości na 2 porcje
1 pęczek zielonych szparagów (ok. 8 szt.)
3 czubate łyżki drobno posiekanych, mieszanych ziół (u mnie były to liście czosnku niedźwiedziego i bazylia, można użyć pietruszki i bazylii, ale wtedy dobrze jest dodać 1 ząbek czosnku)
6 filecików z sardeli
4 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki soku z cytryny
3 łyżki utartego parmezanu
pieprz i sól
2 łyżki prażonych orzeszków pinii
Sposób przygotowania:
- Ugotuj makaron zgodnie z przepisem na opakowaniu. W czasie, kiedy makaron się gotuje, przygotuj szparagi i pesto.
- Odłam zdrewniałe końcówki szparagów, pokrój je na kawałki o długości 4-5 cm i wrzucić do gotującej wody bez główek, po 3 minutach gotowania wrzuć główki i gotuj jeszcze 2 minuty (szparagi powinny pozostać al dente). Odcedź i trzymaj w ciepłym miejscu.
- Posiekane zioła i sardele zmiksuj z oliwą, sokiem z cytryny i parmezanem. Dopraw solą i pieprzem.
- Ugotowany makaron przecedź zostawiając 2 -3 łyżki wody z gotowania w garnku.
- Do pozostawionej wody dodaj pesto i wrzuć odcedzony makaron oraz ugotowane szparagi. Wszystko razem delikatnie wymieszaj, aby makaron pokrył się pesto, ale jednocześnie uważaj, żeby nie zmasakrować szparagów.
- Gotowy makaron rozłóż na porcje, posyp mielonym pieprzem oraz prażonymi orzeszkami pinii, ewentualnie kilkoma listkami bazylii.
Ech, szparagi: ponoć można mrozić bez blanszowania, białe, obrane i zimą zupka, mniam, może zielone też......spróbuję :-)
OdpowiedzUsuń