Łosoś w ostatnich latach stał się tak wszechobecnym daniem, że powoli zaczyna być nudny. Ten przepis pokazuje, jak przygotować łososia, aby jego smak był zaskakujący i oryginalny. Procedura jest trochę dłuższa, ale łatwa i wierzcie mi, warto się potrudzić! Jak wspomniałam w notatce o sobie, ta potrawa wygrała w konkursie na danie z łososia przy okazji emisji pierwszej edycji programu Master Chef. Nagrodą były warsztaty kulinarne z Kurtem Schellerem, ale o tym innym razem.
Składniki:
Ryba: 4 filety z
łososia bez skóry oczyszczone z tłuszczu i ości, 4 łyżki sosu teriyaki, 3 łyżki
czystej wódki, niepełna łyżka miodu
Do wędzenia: 2
woreczki ryżu, 50g zielonej herbaty w grubych liściach, 4 łyżki cukru, starta i
podsuszona skórka z 1 cytryny i 1 limonki
Sos: 4 żółtka,
100 ml białego wytrawnego wina, 2 łyżki masła, garstka świeżych liści kolendry
i mięty, szczypta soli
Warzywa: 200g
młodej fasolki szparagowej, 2 średniej wielkości marchewki, połówka czerwonej
papryki, połówka żółtej papryki, 1/2 ogórka wężowego, 2 łyżki posiekanych
orzeszków arachidowych (niesolonych), 2 łyżki prażonych ziaren sezamu, garść
kiełków słonecznika
Dressing: 2 łyżki
oleju sezamowego, sok z 1 limonki, 1 łyżeczka brązowego cukru
Ryż: 2 woreczki
ryżu jaśminowego, 1 łyżeczka soli, szczypta szafranu
Sposób
przygotowania:
Ryba:
Na marynatę
połączyć 3 łyżki sosu teriyaki i 3 łyżki wódki, marynatą zalać rybę, wstawić ją
do lodówki na kilka godzin.
Przygotowanie
wędzarenki: dno woka wyłożyć folią aluminiową, wysypać ryż z woreczków, dodać
herbatę, cukier i skórkę z cytryny i limonki, wszystkie składniki wymieszać.
Woka postawić na piecu na średnim ogniu i podgrzewać aż mieszanka zacznie
dymić.
Na dymiącym woku
ułożyć metalową siatkę (taką samą, jak używa się do nakrywania patelni, żeby
ograniczyć pryskanie tłuszczu), siatkę przykryć wilgotną gazą, na gazie ułożyć
kawałki łososia wyjęte z marynaty i osuszone ręcznikiem papierowym, całość
przykryć dużą pokrywką. Należy pilnować, aby dymienie mieszanki nie było zbyt
intensywne, bo ryba nabierze goryczki. Wędzić rybę 30 min, w połowie czasu
obracając ją na drugą stronę. Prawidłowo podwędzony łosoś będzie jeszcze lekko
surowy.
Podwędzone filety
przełożyć do naczynia żaroodpornego (lekko wysmarowanego oliwą). Połączyć
pozostałą 1 łyżkę sosu teriyaki z miodem i przy pomocy pędzelka posmarować
filety, następnie wstawić do piekarnika nagrzanego do 120 st. Podpiekać przez
ok. 30 minut (czas zależy od grubości filetów, ale ważne, żeby ryba nie była
przepieczona, bo będzie sucha, gotowe filety muszą być lekko miękkie i łatwo
dzielić się na płatki). W trakcie pieczenia ponownie posmarować filety
mieszanką sosu teriyaki i miodu, aż do zużycia mieszanki.
Sos:
Zmiksować zioła z
winem. Masło stopić.
Żółtka wybić do
miseczki i energicznie wymieszać. Miskę postawić na garnku z gotującą wodą,
dalej ucierać żółtka, gdy zaczną gęstnieć stopniowo dodawać wino cały czas
mieszając i uważając, żeby jajka się nie ścięły. Na koniec dodać stopione
masło, dosolić do smaku, wystudzić.
Dressing do
warzyw:
Połączyć
składniki dressingu i intensywnie mieszać, aby utworzyły jednolitą emulsję
Warzywa:
W garnku
zagotować wodę z dodatkiem płaskiej łyżeczki soli i takiej samej ilości cukru.
Marchew i paprykę pokroić w cienkie paseczki, fasolę obrać i pokroić w 2-3 cm
kawałki. Wszystko razem wrzucić na gotującą wodę i blanszować 4-5 minut,
przecedzić i wrzucić do dużej miski z zimną wodą i dużą ilością lodu. Po
schłodzeniu warzywa przełożyć na sito i odcedzić. Ogórek pokroić w cienkie
paski (ok. 3 cm). Zblanszowane warzywa, ogórek, orzeszki, sezam i kiełki
wymieszać w dużej misce, polać dressingiem i ponownie wymieszać.
Ryż:
Namoczyć szafran
w łyżeczce wody. Ryz ugotować w woreczkach w osolonej wodzie, po odsączeniu
wody wysypać ryż do miski i dodać namoczony szafran, wszystko razem wymieszać,
aby ryż się zabarwił.
Porcje ryżu
wkładać do szklaneczki rozszerzającej się ku górze, lekko docisnąć i wyrzucić
na talerz w formie zgrabnej piramidki, obok wyłożyć gotowego łososia, warzywa,
sos można podać w osobnej miseczce.
No to jest jakiś majstersztyk! Nie mam odwagi......
OdpowiedzUsuń