Riosotto, to w Polsce całkiem popularna potrawa kuchni włoskiej. Z kolei pęczotto, czy kaszotto, to w języku polskim neologizmy, które są jeszcze ciepłe. Na początku mnie drażniły, do czasu, kiedy po raz pierwszy ugotowałam pęczotto, bo po tym fakcie stwierdziłam, że jest to świetny sposób na rozszerzenie możliwości wykorzystania polskich kasz, trochę zapomnianych, trochę niedocenianych i chyba nawet niezbyt lubianych. Zapożyczając z włoskiego risotto samą technikę przygotowania, jednocześnie używając lokalnych polskich produktów można przygotować zupełnie świeżą i ciekawą w smaku potrawę.
Składniki (3-4 osoby):
2 łyżki oliwy
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
1 szklanka kaszy pęczak
3/4 szklanki białego wytrawnego wina
1 szklanka bulionu
1 gałązka rozmarynu
1 pęczek botwinki
1/2 szklanki rozdrobnionych (ale nie posiekanych) orzechów włoskich
1 opakowanie koziego serka (twarożkowego)
2 łyżki masła
posiekana natka pietruszki do posypania
sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Oliwę podgrzać w garnku, wrzucić na nią posiekany czosnek i cebulę, zeszklić. Dodać wypłukaną kaszę i smażyć mieszając razem z czosnkiem i cebulą (nie przypalić!). Kiedy kasza stanie się lekko szklista, dodać wino i dalej gotować mieszając aż lekko odparuje. Dodać bulion i gałązkę rozmarynu, zamieszać i przykryć pokrywką. Kiedy risotto się gotuje, opłukać botwinkę, odciąć małe buraczki, resztę oczyścić z brzydkich liści i pokroić na małe kawałki. Buraczki pokroić w kostkę i odstawić na bok.
Gotującą się kaszę od czasu do czasu zamieszać, gdyby zbyt szybko odparowała, a była jeszcze twarda, dodać trochę rosołu. Kiedy kasza zaczyna mięknąć, wrzucić pokrojoną botwinkę, a po chwili orzechy. Kiedy jest już odpowiednie do podania (powinno być al dente) dodać pokrojone w kostkę buraczki, doprawić solą i pieprzem, a na koniec dodać masło i kozi serek. Wszystko delikatnie zamieszać i podawać pęczotto posypane natką pietruszki.
Dzięki orzechom, surowym buraczkom i samej kaszy pęczotto jest przyjemnie chrupiące. Pycha!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz