Czy to może już przedwiośnie? No, nie wiem, nie wiem... Niby nudne i niekończące się mrozy puściły, ale to wciąż nie jest to. Niby w ogródku wczoraj zakwitł oczar, ale przecież w ubiegłym roku zrobił to już 2 lutego. Niby wczoraj lało jak z cebra, ale to nie był wiosenny deszcz, raczej coś w rodzaju listopadowej ulewy. Jak żyć??? Otóż żyć trzeba kolorowo, bez względu na ilość odcieni szarości za oknem. Zapraszam więc na bardzo kolorową sałatkę z buraczków, które, wprawdzie, zimowym warzywem są, ale w odpowiedniej oprawie mogą wyglądać bardzo kolorowo i wiosennie.
Acha, jeszcze ktoś mówił, że widział bociany, a to już niepodważalny znak, że wkrótce będzie można zawołać: "wiosno, ach to ty!"
Składniki (3 porcje):
3 buraczki średniej wielkości w różnych kolorach lub same ciemne, klasyczne
3 małe garście kolorowej sałaty
6-8 dużych suszonych fig
1/2 opakowania owczej fety
garstka orzechów laskowych uprażonych na suchej patelni.
kilka listków mięty
sos:
3-4 łyżki oleju rydzowego
2 łyżki melasy z granatu
Sposób przygotowania:
- Buraczki opłucz, osusz, owiń folią aluminiową i upiecz w piekarniku (jeśli używasz kolorowych buraków, ich czas pieczenia będzie nieco krótszy, niż dla klasycznych ciemnych - w zależności od wielkości - 30-45 min).
- Na talerzach rozłóż sałatę, na niej pokrojone w cienkie plastry buraki oraz pokrojone figi i posyp posiekanymi orzechami.
- Połącz składniki sosu i wymieszaj na emulsję (można dodać kilka kropli wody).
- Sałatkę polej sosem, posyp pokruszoną fetą i udekoruj kilkoma listkami mięty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz