W oczekiwaniu na polskie truskawki podaję przepis na sałatkę, która łączy w sobie słony smak oscypka ze słodyczą truskawek (wciąż jeszcze hiszpańskich). Uważam, że jest to bardzo udane połączenie, a do tego danie nadzwyczaj proste do przygotowania. Ale czyż proste rzeczy nie są najlepsze?
Ta sałatka jest bardzo dobrym początkiem grillowej uczty, dlatego gorąco polecam na majówkę.
Składniki (na osobę):
garść kolorowych liści sałaty (w tym koniecznie rukola)
2 małe oscypki
2-3 duże truskawki
1 łyżka prażonych pestek dyni
1 łyżka suszonej żurawiny
dressing (na 4 osoby): 7-8 truskawek, 3 łyżki oliwy, 2-3 łyżki octu balsamicznego
Sposób przygotowania:
Dressing:
Truskawki wrzucić do małego rondelka i podgrzewać, aż się rozgotują, następnie przetrzeć przez drobne sitko (powinno być ok. 4-5 łyżek przecieru. Do przecieru dodać oliwę i ocet balsamiczny, wymieszać na gładką emulsję (jeśli sos jest zbyt gęsty, można dodać odrobinę przegotowanej wody), doprawić szczyptą soli, jeśli trzeba, można dodać odrobinę cukru.
Liście sałat opłukać i osuszyć, poukładać na talerzach. Truskawki oczyścić z szypułek, opłukać i przekroić na połówki, ułożyć na sałacie. Sałatkę posypać pestkami dyni i żurawiną.
Jeśli akurat grillujemy, oscypki podpiekamy na ruszcie tak długo, aż będą zupełnie miękkie (uważając, żeby nie przypalić skórki, bo będą gorzkie). Jeśli nie grillujemy, oscypki można podsmażyć na patelni grillowej, albo, po prostu, podpiec je w piekarniku.
Gorące oscypki przekrawamy na połówki i układamy na sałacie, całość polewamy dressingiem.
Miłego grillowania!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz