Jak każe
majówkowa tradycja, grill jest obowiązkowym punktem programu, bo kiedy
przychodzi weekend majowy każdego Polaka ogarnia jakaś atawistyczna chęć wbicia
zębów w kawał mięcha przypieczonego na otwartym ogniu. Aby zaspokoić te żądze zrobiłam
dziś więc na grillu żeberka z pieczonymi ziemniakami (to moja adaptacja poznańskich
pyrów z gzikiem), pastą z awokado i grillowanymi warzywami, było z tym trochę
pracy, ale efekt był przesmaczny, polecam!
Składniki (na 4-6
osób):
ok. 2 kg młodych
i chudych żeberek
2 butelki piwa
1 cebula
2 liście laurowe,
kilka ziaren ziela angielskiego
1 płaska łyżka soli
¾ słoika powideł
śliwkowych
3 łyżki musztardy
2 łyżeczki
pieprzu kajeńskiego
1 łyżeczka
czarnego pieprzu mielonego
2 łyżki oliwy
3 łyżki mocnego alkoholu (np. gin)
3 łyżki mocnego alkoholu (np. gin)
Sposób przygotowania:
- Podzielone na porcje żeberka zalej w dużym garnku 2 butelkami piwa, tak, aby były całkowicie przykryte, dodaj
posiekaną cebulę, liść laurowy i ziele angielskie oraz sól. Zagotuj,
zmniejsz ogień i gotuj dalej, aż będą kruche, ale jeszcze nie będą się rozpadały.
Wyjmij mięso z wywaru i ostudź.
- Przygotuj marynatę: połącz powidła śliwkowe (muszą być przetarte, bez kawałków owoców), musztardę, pieprz, kajeński, pieprz czarny, oliwę i alkohol, a następnie dokładnie wymieszaj.
- Powstałą w ten
sposób pastą posmaruj przy pomocy pędzelka każdy kawałek mięsa po obu
stronach, ułóż w dużej misce, przykryj i odstaw do lodówki (można nawet na całą noc).
- Kawałki mięsa piecz bardzo ostrożnie i nie za długo (ok. 10-15 minut) na niezbyt dużym ogniu często obracając. Mięso powinno się lekko zrumienić, a na powierzchni utworzy sie lekko chrupiąca skorupka.
Uwaga: Powidła zawierają
cukier, który karmelizuje się w wysokich temperaturach, można więc łatwo
przypalić mięso, jeśli nie piecze się go uważnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz