Mała czerwona papryczka o bardzo ostrym smaku jest bohaterem tego włoskiego klasyka pochodzącego z regionu Abruzzo (środkowe Włochy po stronie Adriatyku). Miejscowi uważają, że niezwykle piekący smak papryczki pobudza zmysły i nazywają ją czule diavolino, czyli diabełek. Tutejsza kuchnia jest więc pełna werwy i diabelsko pikantna, bo prawie wszystkie potrawy, z wyjątkiem deserów, przyprawiane są sproszkowanym lub świeżym diabełkiem. Pikantne potrawy, to źródło ciepła na mroźne zimowe dni w górach regionu. A ja kiedyś myślałam, że mroźne zimy to są np. u nas...
W oryginalnej wersji aglio, olio e peperoncino używa się makaronu spaghetti. Ja zamieniłam go na chitarra i to jest jedyne odstępstwo, jakie zrobiłam w recepturze tej kultowej pasty.
Składniki (3 osoby):
makaron spaghetti lub tagliatelle
3 ząbki czosnku
3 ostre papryczki (ilość papryczek trudno dokładnie określić, bo te sprzedawane w Polsce są zwykle mniej pikantne, najlepiej spróbować w trakcie przygotowywania)
3-4 łyżki oliwy z oliwek
garść posiekanej natki pietruszki
utarty parmezan
Sposób przygotowania:
- Czosnek obierz, zmiażdż i posiekaj.
- Papryczki oczyść z pestek i posiekaj.
- Na podgrzany olej wrzuć czosnek, po chwili dodaj papryczki i chwilę smaż razem (uważaj, żeby nie zrumienić).
- Równolegle ugotuj makaron al dente.
- Gotowy makaron odcedź, wrzuć do miski, polej oliwą z czosnkiem i papryczkami, dodaj pietruszkę i wymieszaj. Podaj z utartym parmezanem.
Targ warzywny na Campo dei Fiori w Rzymie |
Też niedawno robiłam :) Włoska klasyka :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam, proste i przepyszne !
OdpowiedzUsuń