O londyńskiej restauracji Ottolenghi pisałam już wcześniej. Oto kolejna propozycja z książki Ottolenghi - the Cookbook, sałatka, która zaskakuje połączeniem smaków: jest jednoczesnie słonawa, słodkawa i kwaskowa, a do tego pysznie chrupiąca. Prosta, ale kreatywna, do zrobienia w kilka minut.
Składniki (2 porcje):
1 dojrzały granat
1 duża bulwa kopru włoskiego (lub 2 małe)
100g owczej fety lub bułgarskiego sera szopskiego
spora garść liści świeżego estragonu (jeśli nie mamy, możemy go zastąpić świeżą miętą)
spora garść natki pietruszki
2 łyżki oliwy
sok z 1 cytryny
sól, pieprz
Sposób przygotowania:
- Z granatu wyłuskać pestki, z kopru włoskiego zdjąć zewnętrzne liście i pokroić wzdłuż na pół, a następnie poprzecznie w cienkie plastry (zielone gałązki zostawić do dekoracji), fetę rozkruszyć lub pokroić na małe kawałki.
- Estragon i pietruszkę pokroić na kawałki, ale nie siekać.
- Do miski wlać oliwę, dodać sok z cytryny, odrobinę soli, pieprz oraz zieleninę, zamieszać.
- Dodać pokrojony koper włoski, odsączone pestki granatu oraz fetę, delikatnie zamieszać.
- Rozłożyć na porcje i udekorować listkami pietruszki, estragonu i gałązkami kopru odciętymi od bulwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz