niedziela, 4 września 2016

Baba ghanoush, czyli pasta z opalanego bakłażana i tahini z pestkami granatu


 Tajemnicą smaku tej pasty z bakłażana jest takie opieczenie bakłażanów, przy którym ich skórka się wręcz podwędzi, a miąższ nabierze lekko dymnego smaku. Tak mówi Yotam Ottolenghi, w którego książkach znalazłam kilka wariantów tej pasty, lecz tylko tę, która zawiera pastę tahini można nazwać "baba ghanoush". Te smaki tak trafiają w mój gust, że jak tylko ją przygotowałam po raz pierwszy, natychmiast się w niej zakochałam. Pasta świetnie pasuje do dań z grilla, do pieczonych mięs i ryb, ale ja mogłabym ją jeść łyżkami samą, przygryzając jedynie bagietką lub domowym chlebem, co serdecznie polecam....
Składniki:
2 bakłażany średniej wielkości
1 łyżka pasty tahini
1 ząbek czosnku obrany i zmiażdżony
otarta skórka z 1 cytryny
2 łyżki soku z cytryny
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
2 łyżki melasy z granatu
4 łyżki oliwy i dodatkowo trochę do skropienia
sól, pieprz mielony
pestki wybrane z 1/2 owocu granatu


Sposób przygotowania:
  1. Skórkę bakłażanów natnij nożem, połóż na posmarowanej oliwą blaszce i wstaw do nagrzanego piekarnika włączonego na funkcję grill (poziom 3). Piecz przez około 30-40 minut obracając co 10 minut, aż będzie czuć dymny zapach, a skórka zrobi się czarna. Upieczone bakłażany wyjmij z piekarnika i poczekaj, aż przestygną.
  2. Przestudzone bakłażany przekrój na połówki i łyżką wyjmij z nich miąższ. Przełóż miąższ na sitko i odstaw, żeby soki odciekły.
  3. Odsączony miąższ pokrój w drobną kostkę, dodaj wszystkie pozostałe składniki, w tym połowę pestek granatu. Dopraw do smaku solą i pieprzem.
  4. Podaj pastę posypaną resztą pestek granatu i lekko skropioną oliwą. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz