To jest jedno z moich ulubionych smarowideł do bagietki lub grzanek. Pieczona dynia, jak mało które warzywo, daje się zmiksować na bardzo aksamitną pastę, do tego ten kolor..., na to jestem szczególnie czuła. Oczywiście, prawdziwy humus jest tylko jeden - z ciecierzycy, ale wariacje na jego temat można przygotować z wielu innych warzyw, np. ze szparagów klik lub właśnie z dyni, ale także z fasoli, marchwi, a nawet buraczków.
Składniki:
ok. 600g dyni ze skórą bez pestek
sok z 1/2 cytryny
5-6 listków świeżej szałwii
2-3 łyżki pasty tahini
1 łyżeczka wędzonej papryki i jeszcze trochę do posypania
sól, cukier do smaku
2-3 łyżki oliwy
1 czubata łyżka posiekanej natki pietruszki
Sposób przygotowania:
- Dynię pokrój na małe kawałki (3-4 cm długości), poukładaj na blaszce przykrytej papierem do pieczenia i upiecz w piekarniku do miękkości (ok. 20 minut w temperaturze 1800° C).
- Kiedy dynia przestygnie, oddziel miąższ od skóry. Miąższ przełóż do wysokiego naczynia.
- Dodaj sok z cytryny, szałwię, pastę tahini i paprykę. Zblenduj na aksamitną pastę. Pod koniec blendowania dodaj 2 łyżki zimnej wody. Dopraw solą do smaku i dodaj szczyptę cukru.
- Humus polej oliwą i posyp natką oraz odrobiną wędzonej papryki, podaj z bagietką lub grzankami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz