Malutkie, pachnące i pyszne ciasteczka, to mój nieodłączny element oczekiwania na Święta. Nie gotuję z wyprzedzeniem dań z ryb, pieczeni świątecznych, ani nie piekę bożonarodzeniowych ciast. One wszystkie mają swoje miejsce w kulinarnym kalendarzu właśnie w święta, więc nie ma sensu odbierać sobie świąteczną przyjemność przed czasem. Za to ciasteczka piekę co roku, potem rozdaję je w małych paczuszkach znajomym, oczywiście oprócz tych, które podjemy zanim zostaną zapakowane...
Składniki (ok. 50 szt):
300 g mielonych migdałów
3 białka
250 g brązowego cukru
1 łyżka płynnego miodu
1-2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
2-3 łyżki cukru pudru
1 mały słoiczek marmolady z moroszki (moją przywiozłam z Finlandii, ale można dostać w Ikei lub użyć marmolady o innym smaku)
Sposób przygotowania:
- W misce wymieszaj migdały, białka, cukier, miód i ekstrakt z wanilii. Przykryj folią i wstaw do lodówki.
- Z masy migdałowej uformuj ok. 50 kulek wielkości średniego orzecha włoskiego, każdą kulkę obtocz w cukrze pudrze i układaj na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia zostawiając między nimi odstępy.
- Trzonkiem drewnianego firlejka lub łyżki zrób na środku każdej kulki zagłębienie (w tym momencie ciasteczka pięknie popękają) .
- W każde zagłębienie wyciśnij przez rękaw cukierniczy porcję marmolady.
- Blachę wstaw do piekarnika nagrzanego do 175° C i piecz 15 minut. Odstaw do wystygnięcia.
Zmodyfikowany przeze mnie przepis podstawowy pochodzi z magazynu Pyszne Święta (dodatku do Twojego Stylu) z 2014 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz