środa, 22 sierpnia 2018

Gazpacho z melona i ogórka z chipsami z szynki serrano


Jak tak się dobrze zastanowić, to dobiega końca czwarty miesiąc upałów, których wszyscy mieli już dosyć od jakiegoś czasu, bo temperatury nieznośne, susza, kurz, ogrody cierpią, rolnicy narzekają, a w ogóle, to najstarsi górale nie pamiętają takiego lata. I właśnie przyszedł ten dzień, gdy prognoza obwieściła: jutro ostatni dzień upałów. I jakby mnie ten upał nie wkurzał w minionych tygodniach, to już mi się robi tęskno do ciepłych wieczorów i poranków, do przesiadywania na tarasie do późnych godzin, grillowych nasiadówek z przyjaciółmi i sezonowego jedzenia. Oczekiwanie na kolejne takie okazje potrwa wiele długich miesięcy, czasem szarych i smętnych, czasem mroźnych i śnieżnych... Ale zasada jest prosta, jak po nocy przychodzi dzień, tak po zimie wiosna i lato... i tego się trzymajmy. A tymczasem na ostatni dzień upałów fantastyczne gazpacho z melona i ogórka z chipsami z szynki serrano, bo o tym, że szynka z melonem, to klasyka gatunku nikogo chyba nie trzeba przekonywać, a przecież nie zawsze musi to być plasterek melona z plasterkiem szynki.

poniedziałek, 20 sierpnia 2018

Sałatka z młodych buraczków, świeżego chrzanu i sardeli


Alain Ducasse, znany francuski restaurator, właściciel 20 restauracji na całym świecie i niemałego gwiazdozbioru Michelin, to ten spod którego rąk wychodzą najbardziej wyrafinowane frykasy kuchni francuskiej. Ostatnio wpadła mi w ręce jego książka "Naturalnie, prosto, zdrowo, smacznie". Zadziwiające, bo książka jest, jakby, zaprzeczeniem autora. Żadnego zadęcia, tylko proste, sezonowe potrawy z niewielkiej ilości składników i w większości dania typu "pokrój i wymieszaj". Nie powiem, żebym nie lubiła jego pięknych dań, z których każde wygląda jak milion dolarów, ale do przygotowania w domu zdecydowanie bardziej nadają się te ze wspomnianej książki. Dzisiaj zapraszam na sałatkę z młodych buraczków, która świetnie smakuje jako samodzielne danie, ale także jako dodatek do mięsa.

środa, 15 sierpnia 2018

Pikantny makaron z fasolką szparagową i tajską bazylią


Nigdy nie sądziłam, że dopadnie mnie kiedyś klęska urodzaju tajskiej bazylii z własnej uprawy. Jednak tego lata okazało się to możliwe i pewno, gdyby się spiąć, to udałoby się też wyhodować  parę innych rzeczy zupełnie nietypowych dla naszej strefy klimatycznej.  Zwykle w upalną pogodę nie gotuję tajskich, pikantnych potraw. To irracjonalne, bo przecież w Tajlandii jest gorąco przez cały rok i potrawy, które wypalają gardło nikomu nie przeszkadzają. Mimo to,  ja wolę latem kuchnię bardziej orzeźwiającą. Tym razem jednak potrzeba zagospodarowania bazyliowych overstocków zainspirowała mnie do ugotowania makaronu z poczciwą, polską fasolką szparagową i solidnym wsadem tajskiej bazylii okraszonej tymi właśnie dodatkami, które pieką, palą i grzeją. Zapraszam.

środa, 8 sierpnia 2018

Sałatka z pęczaku, papryki i orzechów z marynowaną fetą wg. Ottolenghiego


Ta sałatka, to w pewnym sensie odmiana tabbouleh. Zasada jest zachowana: kasza, warzywa, orzechy. Co do szczegółów, nieco inna, ale równie pyszna i na ten moment, jak dla mnie, mieści się w top 3 wszystkich dań Yotama Ottolenghi, które trafiły do jego książek. Odkąd zrobiłam ją po raz pierwszy, powtarzam i powtarzam, częstuję gości i raczę swoich bliskich i wciąż nie mamy dość...